F.M. Lahm z Yonkers w stanie Nowy Jork został zarejestrowany, jako pierwsza osoba kupująca bilet. 2 lutego 1913 roku dokładnie o 12:01 pierwszy pociąg wyjechał z Grand Central Terminal. Był to Boston Express nr 2. Pierwszym pociągiem, który wjechał chwilę później był lokalny pociąg linii Harlem. Tego dnia przez dworzec przeszło 150 tysięcy osób.
Dziś przez budynek Grand Central Terminal przechodzi dziennie 750 tysięcy ludzi. Rocznie przez Grand Central Terminal przewija się 64 miliony pasażerów. Jest to 6 najczęściej odwiedzana atrakcja turystyczna na świecie, która zwiedza rocznie 21,5 miliona turystów.
Obecny dziś budynek nie jest pierwszym dworcem, który stał w tym miejscu, do tego momentu był przebudowany trzy razy. Najpierw był to Grand Central Depot wybudowany w 1871 roku za sprawą Corneliusa Vanderbilta. Jednak miasto rosło tak szybko, że pierwsza wersja dworca, zaprojektowana dla trzech linii kolejowych, nie zdała egzaminu. Miasto dużo szybciej rosło i wymagało przebudowy. Grand Central Depot rozebrano w 1900 roku, a na jego miejsce postawiono sześciopiętrowy Grand Central Station, słynący ze swojej szklano-stalowej konstrukcji konkurującej z wielkością Wieży Eiffla czy Kryształowego Pałacu. Ten jednak miał się jeszcze gorzej. Konstrukcja miała wady, co powodowało, że nie odprowadzała skutecznie spalin. Brak widoczności z tym związany, przyczynił się do kilku wypadków. Po jednym, w którym 8 stycznia 1902 roku zginęło 15 osób w tunelu Park Avenue, budynek rozebrano w 1905 roku.
Jak to w Nowym Jorku było w zwyczaju, kolejny budynek dworca, miał być największy, najlepszy, najpiękniejszy i miał świadczyć o wielkości miasta. Konkurs wygrał Reed & Stem, którzy mieli pomysł na innowacyjny system komunikacji po budynku. Proponowane rozwiązanie nazwali „Terminal City” miał łączyć ze sobą dworzec oraz pobliskie budynki poprzez tunele i podziemne połączenia, a także poprzez wspólny system zasilania elektrycznego i grzewczego. Do wszystkich poziomów, platform i do każdego miejsca na dworcu można dostać się bez użycia schodów. Jest to odpowiedź na potrzeby pasażerów dźwigających bagaże i ciągnących za sobą duże gabaryty.
Do tego Warren & Wetmore, zaproponowali monumentalną fasadę złożoną z trzech łuków tryumfalnych. Paryski architekt Sylvian Salieres wykonał rzeźby z brązu i kamienia. Całość wykonana została w stylu Beaux-Arts, a budynek dworca jest jego najświetniejszym przykładem.
Największy wpływ na styl miał Whitney Warren pochodzący z rodziny Vanderbiltów. Jego fortuna pochodzi z kolejnictwa, a 10 lat studiował w École des Beaux-Arts w Paryżu. Schody prowadzące na hol główny wzorowane są na schodach paryskiej Opery. Na podłogach wyłożono marmur z Tennessee, na ścianach położono imitację kamienia z Caen, a listwy ścienne wykonano marmuru Botticino.
Na zewnątrz umieszczono trzy rzeźby Merkurego, Herkulesa i Minerwy, które reprezentowały trzy cechy kolei szybkość, siłę oraz mądrość. W czasie powstania była to największa grupa rzeźb na świecie mająca 14,6 metra wysokości. Zegar od strony 43 ulicy, ma największą na świecie tarczę ze szkła Tiffany’s. Liczne ryciny liści dębu i żołędzi w marmurze i oprawach oświetleniowych nawiązują do symbolu rodziny Vanderbiltów, „Z żołędzia rośnie potężny dąb” – mówi ich maksyma.
Warto wspomnieć, że był bardzo konkretny plan rozebrania budynku w 1954 roku, aby na jego miejscu postawić kolejny drapacz chmur. Architekt Ieoh Ming Pei miał zastąpić dworzec ekstrawaganckim i najwyżej położonym budynkiem na świecie. Koncept zastąpił postawiony w pobliży 59 piętrowy Pan Am Building, dziś MetLife Building. MetLife Building ma także swoją historię, bo był szczerze znienawidzonym budynkiem od momentu powstania. Jego olbrzymia wielkość zasłoniła przecudną panoramę na Uptown, wzdłuż 5 Alei.
Później również próbowano doprowadzić do dekonstrukcji dworca. Jedną z najbardziej znanych obrończyń dworca była Jaqueline Kennedy Onassis, której sprzeciw obronił budynek przed nieuchronną zagładą.
Zacznijmy od przedziwnego, paradoksalnego błędu związanego z konceptem „Sky Murala” na suficie. Przedstawia on niebo, 2500 gwiazd i niebiańskie konstelacje z tym, że… od strony kosmosu, a nie widziane z Ziemi. Były próby udowodnienia, że zamysł był celowy, ale… Orion w konstelacji względem znaków Byka i Bliźniąt namalowany jest, jak widziany z Ziemi nie z kosmosu. Autorem projektu jest Paul Helleu, opracował ją J. Monroe Hewlett, a 50 malarzy Charlesa Basinga, wykonało mural. W 1945 roku odbyło się pierwsze odrestaurowanie muralu. Zniszczony przez przeciekający dach oryginalny mural został zastąpiony przez nowy, przeniesiony na pilśniowe płytki mural, który został dolepiony do sufitu. Podczas kolejnej renowacji, badacze odkryli mnóstwo podpisów i zapisów o narodzinach, weselach, o końcu wojny, czy o narodzinach bliźniaków, umieszczonym przy konstelacji Bliźniąt.
Na suficie obok konstelacji Raka, po renowacji w 1998 roku została zachowana nieoczyszczona cegła, ukazująca kontrast pomiędzy kolorem sufitu, a czarną pokrywą, która go zasłaniała przed remontem. Głośna jest plotka o tym, że zbadana pokrywa to w 70% smoła z nikotyny od palonych w holu cygar i papierosów. Jednak firma „John Canning”, która wykonała czyszczenie, twierdzi, że są to spaliny samochodowe, sadza i zanieczyszczenia przemysłowe, co potwierdzić mają badania McCrone Associates.
Na suficie jest pewna dziura pochodząca z 1957 roku zachowana do dziś. W tymże roku, przez 3 tygodnie w holu głównym dworca, wystawiona była rakieta „Redstone„, którą wystawiło tam amerykańskie wojsko, aby pokazać broń przeciwko radzieckiemu programowi „Sputnik”. Plotka głosi, że rakieta była tak wysoka, że trzeba było wykonać ten otwór. Prawda jest jednak taka, że otwór wywiercono w celu zakotwiczenia drutu pionizującego rakietę.
Na środku wielkiego holu, stoi punkt informacyjny, na którego szczycie umieszczono 4 tarczowy zegar. Mało kto wie, że jego tarcze wykonane są z jednolitych kawałków Opalu, których wartość rynkowa szacowana jest przez domy aukcyjne Sotheby i Christine na 10 milionów dolarów. Koło zegara i przy suficie naokoło hali znajdują się liczne żarówki, które w czasie jego powstania symbolizowały odejście od parowozów, do kolei napędzanej elektrycznie.
Grand Central Terminal jest pełen niejawnych koncepcji. Jest tam np. ukryty tor łączący budynek Grand Central Terminal z budynkiem hotelu Waldorf-Astoria. Mówi się, że ta dodatkowa linia i Peron nr 61, została zaprojektowana i wybudowana dla Prezydenta Franklina D. Roosevelta, który w wieku 39 lat doznał choroby Heinego-Medina. Na pewno raz Prezydent z niej korzystał, ale była to raczej platforma załadunkowa dla elektrowni umieszczonej nad platformą. W opowieści o Empire State Building, dowiecie się skąd hotel znalazł się pod adresem Park Avenue i gdzie budynek hotelu stał wcześniej?
Pod terminalem jest ściśle ukrywana hala dla podstacji elektrycznej znana jako M42. Kiedy Hitler dowiedział się o jej istnieniu, wysłał do Nowego Jorku U-Bootem dwóch szpiegów, którzy dostali zadanie jej wysadzenia. Terroryści zostali jednak przechwyceni przez FBI i do zamachu nie doszło.
We wschodnim skrzydle przez 20 lat funkcjonowała szkoła sztuki Grand Central School of Arts od 1922 roku. Jej dyrektorem był jaden z największych malarzy XX wieku John Singert Sargent. W budynku było kino Grand Central Theatre otwarte w 1937 roku. Miało salę na 242 osoby, a wyświetlano w nim kroniki i krótkie filmy dla oczekujących pasażerów. Kino zamknięto w 1967 roku i zastąpiono je sklepami. W budynku odbywają się turnieje bokserskie. W przestrzeni o nazwie „Annex” znajduje się kort tenisowy zbudowany w latach 60-tych przez Gezę A. Gazdaga, a obecnie należą do Donalda Trumpa. Sprowadził on tam takie gwiazdy jak John McEnroe czy siostry Williams.
Jednym z najbardziej znanych biznesów na terenie dworca, jest „Oyster Bar„, który jest równocześnie najstarszą firmą na dworcu, bo otwartą w 1913 roku. Ten charakterystyczny punkt serwuje dziennie 30 rodzajów ostryg. Najbardziej słynne i charakterystyczne są płytki, którymi wyłożony jest sufit. Wyłożone w jodełkę kafelki są wyprodukowane przez firmę Gustavino, tymi samymi, co stacja metra Citi Hall i katedra św. Jana Bożego, której budowa rozpoczęta w 1892 roku, trwa do dziś. „Whispering Gallery” czyli „Galeria szeptów„, to również słynne miejsce przy Oyster Barze. Osoby będące przy przeciwległych łukach sklepienia, słyszą szept swój szept, mimo wielu innych głośnych dźwięków.
Warto zaznaczyć, że wszystkie firmy działające na terenie dworca są małymi butikami lub franczyzami. Wyjątek stanowią trzy korporacje: Starbuck’s, Apple i apteki Rite Aid.
Znany w języku potocznym „czerwony dywan” dla celebrytów pochodzi z Grand Central Terminal. Wykładanie karmazynowego dywanu było praktyką żegnania gości jadących z Nowego Jorku do Chicago luksusowym pociągiem pasażerskim 20th Century Limited. Inne znane miejsca to tzw „Kissing Room„, gdzie witali się goście przybywający do Baltimore Room.
Na dworcu około gubi się około 2000 przedmiotów miesięcznie. Najsłynniejszy przykład z działu rzeczy znalezionych to urna z prochami. Według statystyk aż 80% rzeczy odnajduje z powrotem właścicieli.
Na zakończenie opowiem, że terminal miał własną organistkę Mary Lee Read, która zaczęła występy w 1928 roku. Po ataku na Pearl Harbor, zaczęła grać hymn USA, co powodowało zatrzymywanie się ludzi i spóźnienia na pociąg. Podobno uratowała tym także życie pewnego samobójcy, który słysząc granie zrezygnował z zabicia się.
Od 1976 Grand Central Terminal jest oficjalnym zabytkiem historycznym.
Od Autora: Miejsce niezwykle urzekające i tłumne.